Po zamieszaniu przy bramce koło Mariny Rubicon, gdzie prowadzący Philippe Peche stracił przewagę przez błąd nawigacyjny, stawka znajduje się na wysokości Senegalu, a prowadzi ponownie Philippe. Nie odstępują go vanden Heede i Slats. Pierwsza w wyścigu kobieta jest na piątym miejscu. Nieźle radzi sobie Aire Wilg, płynący na najmniejszym w regatach jachcie - jest czwarty. Jachty muszą teraz znaleźć najszybszą drogę "na dół", co nie będzie proste.
Nie każdy wytrzymuje trudy wyścigu. Kevin Farebrother, australijski spadochroniarz, alpinista i podróżnik, wycofał się z wyścigu uzasadniając: "Nie stworzono mnie do ścigania się. Dla mnie to jak spanie na tylnym siedzeniu jadącego samochodu, kiedy nikogo nie ma za kierownicą. Moja łódź jest na sprzedaż!". Jak okazuje się, łatwiej jest wejść trzy razy na Mt Everest, niż opłynąć świat. Łódź istotnie jest wystawiona na sprzedaż, a Kevin czeka na oferty.
Nabil Amra, żeglarz palestyński, z powodu problemów z samosterem musiał zatrzymać się w marinie, ale po naprawie ma zamiar dołączyć do stawki.
Żeglarze na razie mają wręcz plażową pogodę - co się zacznie dziać, kiedy dopłyną na burzliwe wody Oceanu Południowego?
Pozostaje trzymać kciuki.
Zdjęcie: Christophe Favreau/PPL/GGR, 2018 Golden Globe Race - Kevin Farebrother (AUS) Tradewind 35 Sagarmatha retires from the Race in Marina Rubicon, Lanzarote citing "This is not form me.