Żaglowiec Fall of Clyde został zbudowany w Glasgow w 1878 roku. Żelazny kadłub, cztery maszty, otaklowany jako bark, był statkiem towarowym. Woził towary masowe, pod koniec swojej kariery był też tankowcem. Nazwa pochodzi od wodospadów na rzece Clyde. Czy bezcenny żaglowiec zostanie zatopiony?
Po 21 latach żeglugi pod flagą brytyjską został zakupiony przez Wiliama Matsona i zarejestrowany na Hawajach. Gdy Hawaje zostały zajęte przez USA, na mocy prawa USA otrzymał banderę amerykańską. Kontynuował pełną przygód żeglugę po wodach Pacyfiku.
W 1963 roku bank, posiadający zastaw na statku, postanowił go sprzedać w celu zatopienia jako element falochronu w Vancouver. Rozpaczliwa akcja zbierania środków pozwoliła w ostatniej chwili odkupić żaglowiec i przeznaczyć go na muzeum.
Fundacja zajmująca się żaglowcem chciała wybudować suchy dok, nie zdołała jednak zebrać środków. Równocześnie zarząd portu Honolulu w minionym tygodniu odmówił prawa postoju przy kei motywując zagrożeniem dla innych użytkowników portu.
Dodatkowo amerykańska administracja morska uznała, że statek jest niezdolny do przeholowania do innego portu.
Najprostszym, najtańszym - i obecnie jedynym rozważanym - wyjściem z sytuacji jest zatopienie żaglowca jako atrakcji nurkowej. Chyba, że fundacja jakimś cudem zbierze wystarczające środki na remont.
Foto By cliff1066 (Flickr user account name) - , CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=30014005