Grzejnik Radex to pudełko z nierdzewki, wewnątrz którego czai się wymiennik, a także, w zależności od wersji, jeden lub dwa wentylatory na 12V. Aby grzejnik zaczął ogrzewać kabinę, trzeba go podłączyć do układu wody chłodzącej silnik - wówczas podczas pracy silnika wymiennik zacznie nagrzewać pomieszczenie. Aby przyspieszyć wymianę ciepła, możemy włączyć wentylator.
W trybie z wentylatorem z grzejnika można uzyskać 300W (w wersji pojedynczej) lub ok. 600W w wersji podwójnej. To dość mocy, by nagrzać kabinę czy np. pomieszczenie, gdzie suszymy mokre sztormiaki. W dodatku urządzenie nie wymaga odrębnego zasilania ropą czy gazem, a także odprowadzania spalin. Wystarczy ciepło z układu chłodzenia silnika lub agregatu.
Grzejnik produkowany jest w wersji do zamontowania we wpuszczonej ramce lub powierzchniowo. Wszystkie elementy (poza wentylatorem) wykonane są z nierdzewki, zatem nadaje się do pracy w morskim środowisku.
Cena wynosi 234 USD (wersja pojedyncza) lub 365 USD (wersja podwójna).
Zdjęcie: Dickinson Marine.