Z końcem lipca w Kanadzie weszły w życie przepisy ścigające posiadaczy łodzi.
Kanada przyjęła przepisy o porzuconych, zniszczonych lub ryzykownych łodziach, mające na celu ochronę wód - obecnie szacuje się, że w portach Kanady "zalega" ponad 100 łodzi porzuconych przez właścicieli. Ułatwi to ich utylizację.
Równocześnie właściciele takich jednostek będą karani karami 50 tys. dolarów kanadyjskich - jeżeli jest to jacht prywatny - lub 250 tys. dolarów kanadyjskich, gdy służy do celów biznesowych.
Takich przepisów zdecydowanie brakuje w Polsce, a najlepszym dowodem jest zalegający w gdańskiej marinie - od wielu, wielu lat - wrak kutra.
Zdjęcie: Rząd Kanady