Stocznia Corsair Marine znana jest z produkcji trimaranów (początkowo produkowała je wg projektów Iana Farriera, potem ich drogi się rozeszły, ale wciąż stosowany jest sposób składania pływaków) - zwłaszcza niewielkich, dostosowanych do transportu drogowego. Na czas transportu i ewentualnie postoju w ciasnej marinie pływaki są składane "pod kadłub", dzięki czemu jacht mieści się w normie transportu drogowego. Nie inaczej jest tu z 760-ką: ograniczeniem jest szerokość po złożeniu, 2.5 metra. Długość to 7,39 m (zwróćmy uwagę, że ten jacht można by prowadzić bez patentu), a zanurzenie z podniesionym mieczem to zaledwie 30 cm. Jachtem tym bez problemu można wyjechać na plażę.
Do zaprojektowania zaproszono firmę Perus Yacht Design - architekci korzystając z doświadczeń modeli Corsair 24 i 750 narzucili nową bryłę i nowe rozwiązania. Zaprojektowano np. przecinające falę pływaki, przez co żegluga jest jeszcze szybsza - i stabilniejsza.
Od wnętrza nikt nie oczekuje przy tym rozmiarze cudów, da się przenocować w 4 osoby i przyrządzić posiłek. Wnętrze na postoju można powiększyć podnosząc dach. Całość jest dobrze przeszklona (w tym panel w i tak podnoszonym dachu). Zabudowa minimalistyczna, by zredukować masę - co trimaranom zapewnia i prędkość, i bezpieczeństwo.
Jacht sprzedawany jest również w wersji Sport - z węglowym obrotowym masztem i dodatkowymi okuciami.
Zdjęcia: Corsair Marine.