Na stronie internetowej Szymona Kuczyńskiego czytamy: "4 marca Szymon na Atlantic Puffinie wpłynał do mariny w Las Palmas na Gran Canarii KOŃCZĄC SWÓJ SAMOTNY REJS DOOKOŁA ŚWIATA! Cóż tu dużo mówić - Maxus Solo Around zakończył się pełnym sukcesem! Na logu rejsu jest 28 597 mil ze średnią prędkością 4,26 kn!"
Samotne opłynięcie Ziemi pod żaglami to wciąż jedno z najtrudniejszych wyzwań jakie może sobie postawić człowiek. Dokonało tego zaledwie 270 żeglarzy, z tego 15 z Polski. Od teraz Szymon Kuczyński jest jednym z nich.
Głównym założeniem wyprawy Maxus Solo Around było dostosowanie seryjnego, małego jachtu do oceanicznej żeglugi, a także pokazanie, że udział w regatach morskich i oceanicznych wyprawach nie wymaga wielkich nakładów finansowych. Trzecim celem było udowodnienie, że bez względu na wielkość jachtu żeglarstwo jest sportem bezpiecznym i dostępnym praktycznie dla każdego. Można śmiało powiedzieć, że wszystkie te założenia udało się spełnić.
Jacht Szymona, s/y Atlantic Puffin, to Maxus 22 (długość 6,36 m) - najmniejsza polska jednostka, jaka popłynęła w okołoziemską trasą oraz jedna z najmniejszych w ogóle. Rejs dookoła globu to kontynuacja wcześniejszego projektu, jakim była wyprawa „Setką przez Atlantyk”.
Szymon żeglował przez 16 miesięcy spotykając na swojej trasie skrajne warunki pogodowe do 12B włącznie. W czasie rejsu odwiedził 8 krajów. Udało mu się przepłynąć Pacyfik z tylko jednym postojem. Po zalaniu wnetrza jachtu przez falę i awarii elektroniki sam zbudował samoster wiatrowy i kontynuował żeglugę. Średnie przebiegi dobowe wynosiły ponad 101nm, ilość godzin w rejsie to 6713. Podczas wyprawy Szymon zużył 700 litrów wody słodkiej i przeczytał 225 książek. Wygląda na to, że samotne żeglowanie sprzyja czytaniu :-)
Szymon - gratulacje!