Stowarzyszenia ekologów złożyły odwołanie od decyzji zezwalającej na budowę zapory.
Organizacje przyrodnicze z Koalilcji Ratujmy Rzeki odwołały się od decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Decyzja ta zezwalała na budowę zapory na Wiśle.
Organizacje zarzucają, że budowa zapory i związanego z nią zalewu zniszczy obszary chronione Natura 2000, oraz zagrozi obszarom przylegającym. W szczególności ma to doprowadzić do zalania okolicznych łąk, łęgów i piaszczystych wysp, a także utrudnić naturalny ruch ryb w rzece. Również zarzucają, że działania kompensacyjne (czyli stworzenie podobnej wartości użytków ekologicznych w innym miejscu) są niewystarczające.
Zapora w Siarzewie planowana jest jako element bezpieczeństwa powodziowego oraz wsparcie istniejącej zapory we Włocławku - która bez kolejnych, planowanych jeszcze w minionym ustroju stopni, zagrożona jest erozją i zniszczeniem, co spowodowałoby straty trudne do oszacowania - również ekologiczne. Projektanci zapory przewidzieli udogodnienia ekologiczne, w tym przepławki dla ryb. Konieczność budowy zapory wynika też z ratyfikowanej przez Polskę konwencji o europejskich drogach wodnych, nakazujących zapewnienie określonych klas żeglowności na Wiśle, Odrze i drodze E70.
Zdjęcie: Materiały prasowe Energa / projekt firmy Arup