W ośrodku żeglarskim w Trzebieży (dawnym centrum szkoleniowym PZŻtu) został nieco ponad miesiąc do uroczystego przecięcia wstęgi i rozpoczęcia działalności pod nowym szyldem. Marina poinformowała użytkowników o cenach, czym wzbudziła zaskoczenie.
Opłata za postój tranzytowy (cokolwiek to znaczy) - cena podana na FB mariny wynosi 11 zł/metr długości jachtu/dobę. Jest to propozycja tak wysoka, że trudno uwierzyć. Cena postoju w marinie Sopot - centrum jednego z najdroższych kurortów nad Bałtykiem - wynosi 8 zł/m długości jachtu. Tyle też wynosi w sezonie postój w marinie w zabytkowym centrum Gdańska, wliczając prąd, wodę, dostęp do sanitariatów. Trzeba przyłożyć odpowiednią proporcję - mowa o znakomicie skomunikowanych lokalizacjach w atrakcyjnych centrach miast. Marina Trzebież leży zaś "pośrodku niczego", a dojazd do niej jest długi.
Gdyby chcieć porównać do cen marin z wszelkimi usługami - doskonale wyposażona nowa marina NCŻ AWF w Górkach Zachodnich oczekuje 4 pln/m długości jachtu za dobę. Gdybyśmy chcieli stanąć przy luksusowym hotelu Galion w Górkach - zapłacimy nawet nieco mniej.
Postój całosezonowy jachtów w Trzebieży będzie poważnym wyzwaniem: rocznie za maleństwo do 6 metrów zapłacimy 5464 zł, za rodzinny jacht do 10 m: 9 107 zł, Opal (powyżej 14 m) już kosztowałby 14 572 zł. Faktem jest, że w cenę wliczone jest podanie cum przez bosmana (w dawnym ośrodku szkoleniowym PZŻ - o tempora, o mores...), a także zniżki w wybranych punktach gastronomicznych Trzebieży. Poważniej rzecz ujmując, opłata obejmuje też zwodowanie i wyjęcie jachtu z wody, oraz nadzór bosmański i sztormowy.
Zdjęcie: Trzebież przed remontem.